#usPRAWNij swój biznes - sukcesja w Twojej firmie (8)
Nowy członek, Kategorie: Artykuł"Co chcesz, aby stało się z Twoją firmą, gdy Ciebie zabraknie?"
Powiem szczerze, że nie lubię poruszać tego tematu w rozmowach z przedsiębiorcami, z uwagi na to, że jest to temat trudny.
Bo kto chce przy zakładaniu pierwszego bądź kolejnego biznesu rozmawiać o sprawach ostatecznych jak odpowiedź na powyższe pytanie?
Trudność dla mnie polega na tym, że zadając powyższe pytanie stawiam przedsiębiorcę wtedy w niekomfortowej sytuacji. Mało jest osób, które lubią mierzyć się z wymagającymi pytaniami, na które często nie ma dobrej odpowiedzi.
Co jest trudne w zagadnieniach związanych z sukcesją w biznesie?
- to, że bywa, że nie masz komu zostawić firmy
- to, że nie masz pomysłu jak podzielić firmę pomiędzy swoje dzieci i małżonka/partnera/partnerkę (w przypadku firmy rodzinnej)
- to, że w przypadku rodzin patchworkowych, trudno nawet zacząć rozmawiać o tej kwestii, a co dopiero ją przeprowadzić, gorzej niż z rozmową o polityce ;)
Dlatego wcale mnie nie dziwi podejście: "Jak mnie już na tym świecie nie będzie, to już nie będzie mój problem. Niech się martwią ci, co zostaną."
Szanuję to podejście, bo czasem temat jest tak trudny, że nawet myślenie o nim zabiera tyle energii, że nie zostaje sił na prowadzenie firmy. Czasem relacje w rodzinie są tak skomplikowane, że do tematu można podejść po rodzinnej terapii, jeżeli w ogóle.
W takich wypadkach pozostaje zaopiekować minimum tego co można, aby nie zaburzać tej równowagi, jaka jest. W dogodnym czasie można do tematu wrócić.
I do tego zachęcam, żeby zrobić to, co można w danym czasie. Czytając dalej dowiesz się co.
Sukcesja czyli co ?
Spróbujmy sobie odpowiedzieć na pytanie z czym tak naprawdę się mierzymy mówiąc o sukcesji w firmie.
Powiedziałabym, że są to trzy główne zagadnienia, w których mieści się bardzo dużo innych kwestii związanych z każdym cząstkowym tematem.
I. Sytuacja mojej firmy jako JDG/spółki cywilnej i mojej rodziny, gdy mnie zabraknie.
II. Sytuacja mojej firmy jako spółki prawa handlowego, mojego wspólnika i mojej rodziny, gdy mnie zabraknie.
III. Sytuacja moja, mojej firmy jako spółki prawa handlowego i rodziny mojego wspólnika, w przypadku śmierci mojego wspólnika.
I teraz w zależności od tego w jakiej formie prawnej jest Twoja firma będziesz mierzył się z innymi zagadnieniami i pytaniami.
Nie warto czekać z rozmową na temat tych spraw z rodziną, wspólnikami, zaufanymi pracownikami. Nie warto tematu odkładać.
Dlaczego?
Gdy sytuacja życiowa Ci się komplikuje np. nagle pogarsza się Twój stan zdrowia, albo w sytuacji gdy formalnie firmę założyła Twoja żona, ale to Ty ją prowadzisz, stan zdrowia Twojej żony ulega pogorszeniu, ostatnią rzeczą o jakiej chcesz myśleć, to sukcesja w firmie i konsultacje z prawnikiem.
Wiem jak trudne są to sytuacje, jak wtedy przedsiębiorcy i ich rodziny nie mają siły na analizy i debaty, bo wiele razy pomagałam im te kwestie załatwić właśnie w obliczu choroby.
Dlatego zachęcam, aby tych spraw nie odkładać.
Zachęcam Cię, abyś uczciwie podszedł sam do siebie, zapytał się siebie jak chcesz, żeby było. I jeżeli na tę chwilę nie znajdziesz rozwiązania, to wróć do tematu później, i jeszcze raz i jeszcze.
Gorąco wierzę w to, że ten kto szuka rozwiązania, nie znajduje wymówek ale sposobów, aby dany problem rozwiązać. Więc lepiej sobie powiedzieć: "OK, wiem, że to ważny temat, ale na razie go odkładam", niż udawać, że tematu nie ma.
Spójrzmy teraz ogólnie na tematykę sukcesji w każdej ze wskazanych przeze mnie wyżej sytuacji. W późniejszych artykułach zajmiemy się każdą z nich osobno i bardziej szczegółowo.
Dziś wstęp do tematu sukcesji w JDG oraz czy są przedsiębiorcy, których sukcesja nie dotyczy.
Jeżeli prowadzisz JDG
Zapewne wiesz już, że w przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej Ty = firma, więc w przypadku Twojej śmierci firma przestaje istnieć.
Jest oczywiście możliwość powołania zarządcy sukcesyjnego i nawet jak nie zrobiłeś tego za swojego życia, to Twoi spadkobiercy mogą to zrobić po Twojej śmierci.
Dzięki ustawie o zarządzie sukcesyjnym pracownicy w przypadku śmierci przedsiębiorcy nie tracą z dnia na dzień miejsca pracy a klienci dostawcy towaru czy usług.
To czy ten zarządca potrafi firmą zarządzać to już inna kwestia, ale jego ustanowienie jeszcze za swojego życia dużo upraszcza.
I to jest główny powód, dla którego mógłbyś chcieć ustanowić zarządcę:aby zaoszczędzić najbliższym kłopotów organizacyjnych związanych z prowadzeniem firmy w razie Twojej śmierci. Jak będą przygotowani od tej strony technicznej, będzie im łatwiej.
Warto też samemu poznać szczegóły związane z realizowaniem tego zarządu i przeszkolić w tej kwestii zarządcę. Świadomość tego z czym wiąże się zarząd sukcesyjny, przy prawidłowym podejściu do tego zagadnienia powoduje, że jest lżej.
Dla osób, które mają dzieci, to trochę jak z wiedzą, co robić jak dziecko się zakrztusi, albo jak udzielić dziecku pierwszej pomocy. Jeżeli tę wiedzę masz, poziom stresu znacznie spada, bo gdy będzie konieczność będziesz potrafił/a pomóc.
Nie przekonują mnie wszelkie wypowiedzi typu "Ale po co mamy na ten temat rozmawiać??Nic takiego się przecież nie zdarzy!"
To ja zapytam: Czy wykupujesz ubezpieczenie jak jedziesz za granicę? Czy to znaczy, że jedziesz po to aby z niego skorzystać?
Raczej nie. Jedziesz na urlop. Aby wypocząć. Ubezpieczenie jest na wszelki wypadek.
Poza tym: dwie pewne rzeczy w życiu to śmierć i podatki. Więc raczej nie ma z czym dyskutować.
Kogo sukcesja nie dotyczy?
Może jednak są takie osoby, których sukcesja nie dotyczy? Tak zupełnie.
Powiedziałabym, że można uznać, że temat sukcesji jest marginalny dla freelance'rów. Dla osób, których biznes polega na ich, indywidualnej działalności, aktywności. Bez ich pracy, twórczości ich firma nic nie sprzeda.
Więc jeżeli działasz sam w formie JDG i nie zatrudniasz pracowników, to zadbałabym tylko o kwestie spadkowe.
Co to znaczy?
Sprawdziłabym czy nie mam potrzeby, aby testamentem bądź zapisem testamentowym uregulować kwestii dziedziczenia.
Sprawdź kto po Tobie dziedziczy z ustawy:czyli kto dziedziczy po Tobie, jeżeli nie zostawisz testamentu.
Jak się dowiedzieć? Najlepiej korzystając z porady prawnika, abyś sam/a siebie nie wprowadził/a w błąd.
Jak już się dowiesz, sprawdź czy chcesz, aby tak było. Czy chcesz, aby po Tobie dziedziczył Twój mąż,z którym się jeszcze nie rozwiodłaś?Czy chcesz, aby firmę otrzymało Twoje rodzeństwo, z którym nie masz kontaktu od wielu lat?
Aby zobrazować absurd niektórych sytuacji życiowych dam Ci przykład z życia właśnie wzięty.
Jedna z przedsiębiorczyń (JDG) ma partnera, którym prowadzi biznes, na zasadzie nieformalnej współpracy. Nie mają i nie planują dzieci. Jej ustawowym spadkobiercą jest jej ojciec, z którym nie ma kontaktu odkąd ukończyła 3 lata. Jej ojciec nie wypełniał obowiązku alimentacyjnego przez jej całe niepełnoletnie życie. Ta wspólniczka, jeżeli nie podejmie żadnych czynności związanych z testamentem, gdyby zmarła, jej partner nie dziedziczy po niej nic, a całość dziedziczy jej ojciec.
Jeżeli zmienilibyśmy trochę stan faktyczny i to, że ta kobieta wraz ze swoim partnerem mają spółkę z o.o., to po jej śmierci, jej partner będzie miał za wspólnika ojca jego zmarłej partnerki.
Zobacz więc, jak rozkładają się karty w Twojej sytuacji i sprawdź czy chcesz coś zmienić.
Co może przedsiębiorczyni w powyższym przykładzie?
Po pierwsze może wydziedziczyć ojca. Po drugie z uwagi na wspólnie prowadzony biznes z jej partnerem może uznać, że chce, aby to on dziedziczył. Może też ustanowić zapisy na jego udziale spadkowym czyli tzw. obowiązki jakie spadkobierca ma wykonać po jej śmierci.
Przykład: z rachunku bankowego wpłacić 20% środków na rachunek schroniska dla zwierząt.
W przypadku spółki z o.o., w zmodyfikowanym przykładzie, warto pójść dwutorowo: odpowiednie uregulowania w umowie spółki oraz testament. Szczegółowo o tym będę pisać przy sukcesji przy spółkach.
W następnym artykule znajdziesz dużo informacji praktycznych dotyczących zarządu sukcesyjnego w JDG i w spółce cywilnej.
Mam nadzieję, że zachęciłam Cię do tego, aby tematem się zająć.
Twój biznesovy prawnik - radca prawny Magdalena Bojaryn