Pozew przeciwko członkom zarządu

Niektóre sytuacje wymuszają na naszych klientach konieczność wejścia na drogę sądową. Decyzja o tym, czy kierować sprawę np. przeciwko członkom zarządów spółek akcyjnych, nie jest decyzją łatwą i wiąże się z dodatkowymi kosztami. Zanim doradzimy klientowi pójście do sądu, przykładamy dużą wagę do czynności sprawdzających, aby mieć pewność, że będzie to odpowiednia ścieżka postępowania. W jednej ze spraw wspólnie z klientem zdecydowaliśmy się wejść na drogę sądową.

Wcześniej sprawdziliśmy sytuację majątkową zarządu. Prezes zarządu był właścicielem nieobciążonej, zabudowanej nieruchomości. Nie był wpisany na listę dłużników niewypłacalnych, nie prowadził indywidualnej działalności gospodarczej. Nie był osobiście zadłużony.

W postępowaniu o zapłatę przeciwko prezesowi firmy informatycznej, pozwany – tuż po otrzymaniu pozwu o zapłatę – darował swojej żonie nieruchomość, ustanawiając sobie prawo do jej dożywotniego zamieszkiwania. Monitorowałyśmy stan prawny owej nieruchomości oraz sprawdzałyśmy, czy nie pojawiają się oferty jej sprzedaży – gdyby się pojawiły, konieczne byłoby złożenie doniesienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa działania na szkodę przyszłych wierzycieli.

Finalnie, zawiadomienie zostało przez nas złożone w momencie uprawomocnienia wyroku zasądzającego należność dla naszego klienta. Dłużnik nie pracował, a jedyny majątek, jaki posiadał to nieruchomość darowana żonie. Wyrok opiewał na kwotę ponad 70 tysięcy złotych, więc jedynym rozsądnym krokiem w tej sytuacji było pozyskanie należnych środków z nieruchomości.

Windykacja niestandardową drogą sprawiła, że klient odzyskał całość kwoty wraz z odsetkami za ponad 3 lata prowadzenia procesu, doliczając do tego również koszty procesu i odsetki dotyczące spółki, w której pozwany był prezesem. Ten przykład pokazuje, że niestandardowe rozwiązania, dokładna analiza sprawy i odpowiednie podejście może być rozwiązaniem problemów – w tej sytuacji poskutkowało ono odzyskaniem należności ze sprawy, którą klient spisał już na straty.

Masz podobny problem? Zgłoś się do nas. Wspólnie poszukamy dla Ciebie najlepszego rozwiązania.